Ostatnio często zgłaszają się do mnie klienci, którzy pytają o możliwość przetłumaczenia przeze mnie np. aktu urodzenia lub innego dokumentu urzędowego z języka angielskiego na niemiecki lub z niemieckiego na angielski, ponieważ taką kombinację tłumaczeń również oferuję. Część klientów zdaje sobie sprawę z tego, że aby takie tłumaczenie miało odpowiednią “moc urzędową”, musi zostać wykonane przez tłumacza przysięgłego. Czy mogłabym w związku z tym wykonać takie tłumaczenie?
Z dwóch powodów moja odpowiedź brzmi “Niestety nie”.
Po pierwsze obecnie nie posiadam uprawnień do wykonywania tłumaczeń poświadczonych. Z uwagi na to, że specjalizuję się raczej w tekstach technicznych i medycznych, dotychczas nie zdecydowałam się na przystąpienie do państwowego egzaminu na tłumacza przysięgłego. Ponadto jestem zdania, że warto by rozdzielić funkcję tłumacza przysięgłego ustnego i pisemnego i tylko w takim przypadku zdecyduję się przystąpić do tego egzaminu. Jako tłumaczka pisemna bez żadnego doświadczenia w pracy jako tłumacz ustny nie podjęłabym się tłumaczenia np. na sali sądowej. Ale jest to temat na osobny wpis, więc przejdźmy do drugiego argumentu.
Po drugie zgodnie z art. 13 ustawy z dnia 25 listopada 2004 r. o zawodzie tłumacza przysięgłego (Dz.U. z dnia 27 grudnia 2004 r.) tłumacz przysięgły jest uprawniony do:
1) sporządzania i poświadczania tłumaczeń z języka obcego na język polski, z języka polskiego na język obcy, a także do sprawdzania i poświadczania tłumaczeń w tym zakresie, sporządzonych przez inne osoby;
2) sporządzania poświadczonych odpisów pism w języku obcym, sprawdzania i poświadczania odpisów pism, sporządzonych w danym języku obcym przez inne osoby;
3) dokonywania tłumaczenia ustnego.
W związku z tym tłumacz, który zdał w Polsce egzamin na tłumacza przysięgłego, może wykonywać tłumaczenia poświadczone w ramach pary języków, których dotyczył egzamin, przy czym jednym z tych języków musi być język polski.
Co w takim razie zrobić, jeśli potrzebne jest nam tłumaczenie poświadczone np. z języka niemieckiego na język angielski? Raczej nie poradzimy sobie tutaj bez pomocy tłumacza z kraju docelowego.
Jeżeli potrzebujemy tłumaczenia z języka angielskiego na język niemiecki:
- musimy skorzystać z usług tłumacza przysięgłego (beeidigter/vereidigter Dolmetscher /tłumacz ustny/ oder Übersetzer /tłumacz pisemny/) znającego język angielski
- w przypadku Niemiec możemy skorzystać z wyszukiwarki na poniższych stronach:
- w przypadku Austrii warto zajrzeć na poniższą stronę:
- http://www.gerichtsdolmetscher.at/index.php?option=com_content&view=article&id=55&Itemid=64&lang=de
- Niestety jest to lista samych tłumaczy ustnych, ale podejrzewam, że większość z nich wykonuje też tłumaczenia pisemne.
- Wyszukiwarkę tłumaczy przysięgłych ze Szwajcarii można z kolei znaleźć na stronie: http://www.astj.ch/de
Jeżeli potrzebujemy tłumaczenia z języka niemieckiego na język angielski, to sprawa jest znacznie prostsza, ponieważ ani w Zjednoczonym Królestwie, ani w USA nie funkcjonuje instytucja tłumacza przysięgłego (sworn translator). Aby tłumaczenie nadawało się do celów urzędowych, wystarczy wyraźne podanie tożsamości tłumacza na dokumencie, aby w razie stwierdzenia błędów można go było pociągnąć do odpowiedzialności :). W Stanach Zjednoczonych “tłumaczenie poświadczone” (certified translation) musi według organizacji ATA składać się z dokumentu źródłowego, dokumentu docelowego oraz oświadczenia podpisanego przez tłumacza lub przedstawiciela biura tłumaczeniowego dotyczącego precyzyjności i kompletności tłumaczenia. Co ważne, podpis musi być poświadczony przez notariusza, przy czym notariusz nie zaświadcza poprawności tłumaczenia, lecz tylko prawdziwość podpisu (więcej: http://theatacompass.org/2013/08/14/what-is-a-certified-translation/). Niektóre urzędy wymagają jednak, aby tłumacz wykonujący tłumaczenie był członkiem American Translators Association (ATA). Podobnie jest w Australii – tłumaczenia do celów urzędowych mogą wykonywać tylko tłumacze stowarzyszeni w National Accreditation Authority for Translators and Interpreters (NAATI). Wyszukiwarkę tłumaczy z Australii można znaleźć na tej stronie.
“A może by tak przetłumaczyć dany dokument urzędowy najpierw na język polski, a potem z polskiego na kolejny język obcy?”
Zdecydowanie odradzam takie postępowanie w przypadku dokumentów urzędowych. Po pierwsze dany urząd prawdopodobnie nie przyjmie takiego tłumaczenia, bo nie będzie ono wykonane z oryginału tylko z tłumaczenia oryginału. W efekcie tylko dwa razy Państwo zapłacą za usługę, a tłumaczenie do niczego się nie przyda. Po drugie ryzyko pojawienia się błędów w takiej sztafecie tłumaczeniowej jest bardzo duże. Wystarczy, że pierwszy tłumacz zrobi błąd w dacie lub nazwisku, a drugi już może nie być w stanie tego wychwycić. Może w przypadku kombinacji angielski – polski – niemiecki nie jest to aż tak prawdopodobne, ale gdyby dokument wyjściowy był zapisany np. cyrylicą? Z reguły jeśli musimy mieć tłumaczenie poświadczone, to dana sprawa jest dla nas bardzo istotna (ślub, urodziny dziecka, zakup domu, sprzedaż samochodu), więc naprawdę warto zainwestować w dobrego tłumacza, którego językiem ojczystym jest język docelowy – taka osoba będzie nie tylko najlepiej znać dany język, lecz także orientować się w zawiłościach urzędowych na miejscu i na pewno chętnie Państwu doradzi.
Mam nadzieję, że ten artykuł będzie dla Państwa przydatny. Oczywiście wszystkie uwagi w nim zawarte dotyczą nie tylko angielskiego i niemieckiego, ale dowolnej innej pary języków obcych. W razie potrzeby proszę o kontakt – chętnie udzielę dalszych informacji.